Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 29 kwietnia 2009

Neo-średniowiecze na polskiej planecie

Jesteśmy częścią świata, od pięciu lat należymy do Wspólnoty Europejskiej.

Słuchając polskich polityków w radio i w telewizji odnoszę wrażenie, że Polska jest samowystarczalną planetą zawieszoną bezpiecznie w przestworzach. Nie musimy się z nikim i niczym liczyć, troski i problemy całej Ziemi Polski nie dotyczą. Zbliżają się ważne wybory do europarlamentu, a nasi kandydaci ciągle komunikują się (bardzo kiepsko) wyłącznie w języku polskim. Wiodącym tematem sporów i dyskusji są zaproszenia na zbliżającą się galę z okazji piątej rocznicy wejścia Polski do UE oraz karykaturalne spoty reklamowo-wyborcze wyprodukowane przez artystyczno-PR-owskie, oszalałe talenty PiS u . Według światłych wyznawców Jarosława Kaczyńskiego, źródłem wszelakiego zła jest poseł Janusz Palikot. Istny diabeł wcielony, szatan, najlepiej spalić go na stosie i przy okazji urządzić drobne polowanie na czarownice. Jak widać, wraz z PiS em nastała na planecie "Polska" epoka neo-średniowiecza. Według ostatnich doniesień CBOSu, ma ona obecnie 24% poparcia polskiego społeczeństwa. Początek nowej mody?

1 komentarz:

  1. A jakże, he he he, mohery zrobiły już wątpliwą furorę, he he he

    OdpowiedzUsuń