Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))
sobota, 25 kwietnia 2009
:(
Pan prezydent Lech Kaczyński poczuł się znowu obrażony. Chodzi o zaproszenie na najbliższą galę z okazji uczczenia wstąpienia do UE. Jego zaproszenie nie różni się niczym od innych, a jako Głowa Państwa powinien galę otwierać, a nie tylko obserwować jak jakiś zwykły...premier. cdn zapewne niebawem :)) Trzeba jednak przyznać, że obrażać to się nasza GP potrafi najlepiej ze wszystkich na całej kuli ziemskiej.
Niepoprawny marzyciel i buntownik, ceniący wolność, niezależność, przygodę i żart. Większość życia spędził na emigracji. Polskie klimaty skutecznie go wykańczają.
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
szkoda atramentu na Kaczora Kartofla. On kupil te profesorskie papiery na rynku w Bangkoku chyba ? Moze Fatyga fatygowala sie po nie dla szefa ?
OdpowiedzUsuńNie wazne,
spoko bierz malarstwo z Wietnamu na swoj warsztat. Jak otworze galerie w Bangkoku to bedzesz naganial mi klientow z warszafki:)
Pozdro***
Atramentu to szkoda z pewnością, ale mnie momentami taki szlag trafia, że chociaż sobie na tym blogu trochę krwi upuszczę.
OdpowiedzUsuńMalarstwo jest rewelacyjne i serdeczne dzięki, a pomysł z galerią fajny... tylko czy tam takie malarstwo będzie się sprzedawać?
ja tez bym sie obrazila...gdyby nie zaproszono mnie z bratem:)
OdpowiedzUsuńteż bliźniakiem?
OdpowiedzUsuńNajlepiej jakby się obraził i nie wychodził z Pałacu na parę miesięcy. Nikt za nim by nie tęsknił. :-) Bracia K maja coś z tym obrażaniem...
OdpowiedzUsuńto może wymyslimy cos na taie długie orażenie się?
OdpowiedzUsuńobrażenie
OdpowiedzUsuńLos wymyślił za nas. Trochę za ostro jak na mój gust.
OdpowiedzUsuń