Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Czy może być okropniej?

Słyszeliśmy już o przyśpieszonym kursie języka angielskiego Zbigniewa Ziobry, nieśmiałych umizgach posła Kurskiego (oczywiście jeśli pan prezes Kaczyński się zgodzi!), znamy wszyscy doskonale lepkiego od fałszu eurodeputowanego (Boże, widzisz i nie grzmisz!) Ryszarda Czarneckiego. Mnie ostatnio zamurowało na wieść o najnowszych kandydaturach PiS u: pierwszej nadwornej klakierki Jarosława Kaczyńskiego, posłanki Jolanty Szczypińskiej oraz niebywale chłopskiego filozofa, posła Cymańskiego. Ludzie, czy do europarlamentu nie są wymagane jakieś minimalne standardy EUROPEJSKIE?

Dla tych, co są daleko i niekoniecznie "kojarzą" postać pani Szczypińskiej, pragnę wyjaśnić, że Mrs. Pallin była/jest w porównaniu, szczytem inteligentnej i światowo obytej damy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz