Wydarzyła się kolejna katastrofa. Dzisiaj około 17-tej, przy wyjątkowo pięknej, słonecznej pogodzie, rozbił się w Babich Dołach samolot wojskowy "Bryza". To były ćwiczenia lądowania na jednym tylko motorze, ale coś się nie powiodło i wszystko walnęło o beton. Nikt nie przeżył. Pan minister Klich, obecny szef MON u, poleciał niezwłocznie na miejsce katastrofy. W czasie konferencji prasowej, złożył hołd poległym pilotom i kondolencje rodzinom. Na zakończenie podkreślił z całą stanowczością, że nie wiadomo jeszcze czy zawiódł człowiek, czy maszyna. Wiadomo natomiast z całą pewnością, że
nie była to wina złych warunków atmosferycznych. I co my byśmy bez pana zrobili?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz