Właśnie zakończył się w Austrii proces Fritzla, ojca rodziny, który przez 24 lata więził w piwnicy i gwałcił permanentnie jedną ze swych starszych córek. Proces trwał 4 dni. Fritzl przyznał się do wszystkich stawianych mu zarzutów. Został skazany na dożywocie w zakładzie psychiatrycznym.
W Polsce, rozpoczyna się jutro proces naszego rodzimego "Fritzla". Będziemy mieli interesujące porównanie w działaniach prokuratury i sądu, skoro u nas najdrobniejszy proces administracyjny trwa miesiącami, a często nawet długimi latami. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że medialny rozgłos afery austriackiego Fritzla, zmobilizuje nasze władze do szybkiej i efektywnej reakcji, bo jeśli nie, to będzie następny wstyd i hańba dla polskiego wymiaru sprawiedliwości.
c.d.n
Dopisek z dnia 21 marca 2009
Już wiadomo, że polski proces został przełożony na 29 kwietnia br.
c.d.n
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz