List otwarty do redaktorów Kamila Dąbrowy i Grzegorza Markowskiego.
Panowie,
Pisałam już do Was w sierpniu 2008 roku, ale nie mam pojęcia czy moje peany zostały Wam przekazane. Domyślam się oczywiście, że jesteście tak zarzucani komplementami ze wszystkich stron, że jeden mniej lub więcej, nie stanowi różnicy. Jeśli jednak wszyscy wielbiciele będą dochodzili do podobnej konkluzji, to może nastąpić przestój w zachwytach, a tego chyba nie chcemy.
Wasz weekendowy poranek, ze szczególnym naciskiem na "Wpół do IV RP", jest rewelacyjny. Jesteście tak nieprawdopodobnie inteligentni i utalentowani, że w głowie mi się nie mieści, jak to jest w ogóle "synaptycznie" możliwe. I bardzo się cieszę, że "wspieracie" swą obecnością "Szkło kontaktowe", chociaż dla nich to może gorzej, bo podnieśliście poprzeczkę i rozpaskudzona lekuchno świta redaktora Miecugowa, musi się troszkę nagimnastykować, aby dotrzymać Wam kroku.
Dostrzegam tylko jeden problem. Odkąd TVN24 ukazał w pełni niezwykłą urodę lic Waszych, szaleństwo fanek i fanów może doprowadzić Waćpanów do drobnej utraty zmysłów.
Ta ewentualność martwi mnie nieco, z bardzo egoistycznego powodu: nie chcę utracić dawki niebywałej radości jakiej dostarcza mi Wasz program.
Jesteście radiowcami najwyższej klasy. Nie dajcie się zniszczyć telewizyjną popularnością i innymi głupotami. Na zakończenie życzę Wam dużo kasy, bo wszystko inne już chyba macie.
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz