Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

sobota, 21 marca 2009

WIOSNA, WIOSNA, w głowie pstro

W ciągu ostatnich 24 godzin wydarzyło się bardzo wiele - wczoraj rozpoczęła się astronomiczna WIOSNA, a dzisiaj - kalendarzowa.

"Rozpoczęły się również obchody pięciolecia Fabryki Trzciny. Wojciech Trzciński, od którego nazwiska wzięła się nazwa tego miejsca, dokonał rzeczy niezwykłej. Na dalekiej warszawskiej Pradze, gdzie na spacer można było pójść tylko z policjantem, stworzył miejsce modne, znane na całym świecie" (Salony Jerzego Iwaszkiewicza via www.viva.pl) - z tym światem to pan Jerzy leciutko przesadził, ale że miejsce jest warte uwagi to fakt.

W warszawskiej Akademii Teatralnej odbyła się parę dni temu premiera "Kabaretu Starszych Panów" w wykonaniu studentów ostatniego roku. Według Huberta Urbańskiego, niemożliwe okazało się rzeczywistością: Starsi Panowie są młodzi i aktualni jak zawsze. Warto więc zajrzeć na Miodową, lecz bez zbytniego ociągania!

Stanisław Tym wyreżyserował spektakl pt. "Dżdżownice wychodzą na asfalt"- foyer warszawskiego Teatru Polonia. Wybieram się rychło, a przy okazji polecam fantastyczne felietony Stanisława Tyma w tygodniku "Polityka".

Francja, Niemcy, Wielka Brytania, a przed chwilą Stany Zjednoczone poparły kandydaturę premiera Danii na szefa NATO. Ten kijek zamieniony na siekierkę przybliża się wielkimi krokami (patrz wpis pt. Zamienił stryjek...)

Właśnie przeczytałam na zakrętce od soku pomarańczowego, że najdłuższą linię brzegową świata posiada Kanada - 243 798 km. Już czuję, że bardzo by mi się tam podobało. A na razie MAMY WIOSNĘ. I lato za parę chwil! I bardzo brudną, zimno-szarą Warszawę na co dzień... Hej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz