Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

sobota, 7 lutego 2009

Praca w kiosku

Niczego innego nie udało mi się na razie znaleźć. Sprzedaję w kiosku gazety, bilety, papierosy. Alternatywą była praca w sklepie spożywczym. Dużo lepiej płatna, ale jakoś wolę kiosk. W czasie wolnym czytam prasę, obserwuję ludzi.

Mam dyplom jednego z najlepszych uniwersytetów w zachodniej Europie, ale nikogo to nie interesuje, a nie chcę siedzieć w domu bezczynnie i przejadać mozolnie uciułane oszczędności. Na świecie rozgorzał kryzys, trzeba to jakoś przetrzymać. "Nie znająca swego losu, wiem w daleką patrząc przestrzeń, że wśród ludzi, wiatru, wrzosu, jestem, po prostu jestem...." (W. Młynarski, 1967)

3 komentarze:

  1. Nie tylko nie mam nic przeciwko, ale jestem całkiem "za". Bardzo dziękuję. Jako rasowy Kosmita jestem zielony. W czwartek przyjdzie mi z pomocą niezwykle rezolutna Ziemianka i zacznę bardziej odważnie szlusować po różnych Forach, blogach i portalach. Będzie lepiej, a na razie - thanks a lot!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. heh.. no widziszx ja szukam pracy od miesiąca a jakos nawet w spożywczaku maja wygórowane wymagania:d zapraszam na www.infrontofmybrain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń