Naszej planecie zagraża katastrofa, lodowce topnieją, pszczoły masowo umierają (proszę spytać pana Niesiołowskiego co to oznacza!), są wojny, mordy, piractwo, terroryzm, głód, śmiertelne epidemie. Jest światowy kryzys gospodarczy, ludzie tracą mozolnie uciułany dobytek i dach nad głową. Niektórzy, w ataku paniki pozbawiają życia najbliższych i samych siebie.
U nas na pierwszych stronach gazet, czasopism i magazynów: romans Kazimierza Marcinkiewicza z młodziutką blondynką. W poważnej stacji tv, zakochany Kazimierz kryguje się jak nastolatek, zwalając całą winę na media (?). Nie uważam się za moralistkę i nie będę tu grzmiała o hańbie rozwodu z niepotrzebną już żoną ( nosił wilk razy kilka...) Pominę również fakt, że ostatnie medialne wystąpienia, przekreśliły chyba byłemu premierowi szansę na dalszą karierę polityczną. Przerażające jest głównie to, że tak wiele czasu i miejsca w poważnych mediach zajmuje ta idiotyczna historia. Fenomen Joli Rutowicz znajduje coraz więcej nowych adeptów. Kto następny?
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu
Te komentarze sa za dobre zeby ich mial nikt nie czytac. Proponuje -- ponownie -- zapisac sie do www.Facebook.com, gdzie mozna wpisywac linki do blogow, klipow video, zamieszczac zdjecia, uzywac ogolny mail oraz prywatny, etc. Moze ktos poza mna zacznie to czytac, bo w tej chwili gubi sie to w internetowym kosmosie!
OdpowiedzUsuńDzięki za tak miły komentarz. Rozważę Twój pomysł. Nie mam jednak na razie ochoty na publikację swej prawdziwej tożsamości, a bez tego nie da rady, jeśli mnie pamięć nie myli.
OdpowiedzUsuń