Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

niedziela, 29 maja 2011

Dlaczego Barack Obama nie spotkał w Polsce zwykłych ludzi?

U nas nie ma zwykłych ludzi. Każdy jest nadzwyczajny.

10 komentarzy:

  1. Tjaaa. Rzeczywiście przydałoby się nam zaakceptować fakt, że nie jesteśmy ani gorsi, ani lepsi. Jesteśmy przeciętni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak w dużym uproszczeniu:
    Nie jestem przeciętny. Jestem jedyny w swoim rodzaju. Znaczy jestem ponadprzeciętny. Znaczy jestem jedyny i niepowtarzalny. Znaczy jestem bogiem!!!

    Proszę wskazać błędy logiczne w moim rozumowaniu:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedyny i niepowtarzalny możesz być, ale to nie znaczy automatycznie, że jesteś Bogiem, dlatego w tym miejscu widzę błąd logiczny.

    P. S. Jeśli chcesz, mogę Cię Bogiem nazywać, mnie tam bez różnicy ;-P

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię Baracka, ale to, że zablokowano pół Warszawy tylko po to by mógł bezpiecznie przejechać mnie trochę zirytowało. Gdzieś w internecie widziałem jak podszedł do tłumu gapiów i zabrał komórkę jednej z kobiet, przez chwilę rozmawiał, z jak się wydawało, jej chłopakiem po czym zwrócił jej telefon. Nie rozumiem dlaczego na zachodzie zachowywał się tak swobodnie, a po Polsce poruszał się w pancernej limuzynie i z gigantyczną obstawą.

    A i wtrącają się do waszej małej dyskusji - Czy Bóg nie może być przeciętny?

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro człowiek ma być stworzony na jego podobieństwo, to prawdopodobnie Bóg jest przeciętny, ale w odniesieniu do czego?

    OdpowiedzUsuń
  6. To tak jeszcze w nawiązaniu do boskości i moich kotek:-)

    Jaka jest różnica między psem i kotem?
    Pies sobie myśli: ten facet wychodzi ze mną na spacer, karmi mnie, dba o me zdrowie, wypełnia mi wolny czas. Musi być moim bogiem!
    Kot sobie myśli: ten facet wychodzi ze mną na powietrze, karmi mnie, dba o me zdrowie, wypełnia mi wolny czas. Muszę być więc moim bogiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. No jak już jesteśmy przy kotach to od razu przypomina mi się kot Schrödingera. Bóg jest i Boga jednocześnie nie ma, dopóki nie sprawdzimy, nie będziemy mieć pewności.
    Reszta to już wiara.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak widać z powyższej dyskusji, droga od Baracka Obamy do Boga jest bardzo krótka, he he

    OdpowiedzUsuń