Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

poniedziałek, 2 maja 2011

Dobrze wiecie

Cały świat oglądał ślub pary książęcej, a potem beatyfikację Karola Wojtyły, a mnie to kompletnie nie interesuje.
Nudny jestem, wiem.
Zachwyca mnie zieleń i puste Łazienki. Zmarzłem, przyznaję, ale było przepięknie. A wiewiórki, to całkiem osobny temat. Że co? Że się nie wysiliłem? A o czym mam pisać? O wiośnie? Przecież sami wiecie, jak jest.

5 komentarzy:

  1. Ja też nie oglądałam, to nie moja bajka :) A spaceru zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też zmarzłam na spacerze, nie było wiewiórek, ale za to były prażynki

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, o czym mówisz. Ja w tym czasie siedziałem w Parku Bródnowskim

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam beatyfikacji, lubie naszego papieża, ale niekoniecznie musi byc świętym

    OdpowiedzUsuń