Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

sobota, 21 maja 2011

Jak nie worek kości to żywa słonina

Cokolwiek by to było jest warte akurat tyle, ile ktoś zechce zań zapłacić.

Subiektywizm w odbiorze wrażeń estetycznych zamyka drzwi do sensownej polemiki.

Pojęcia piękna i brzydoty są względne do znudzenia.

Poprawność polityczna jest potrzebna, aby móc ją świadomie przekroczyć.

PRZEKRACZAM:
I co to niby ma być? Udawanie, że można żreć bez ograniczeń i bez konsekwencji???... (kliknij)

18 komentarzy:

  1. Te zdjęcia są OK. Widziałam gorsze :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że są gorsze. Mnie tu głównie wkurza ta ostentacja w określeniu "bez retuszu", że niby szczuplej być nie może, bo ciało bez nadwagi to jedynie wynik retuszu. Bzdura wymyślona przez grubasów usprawiedliwiających brak dyscypliny i łakomstwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale że co? Że brzydkie i grube czy stare?
    Tym razem nie łapię...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Zbyszek, domyślam się, że nie kliknąłeś?
    Zaraz dopiszę gdzie i co. Sorry.

    OdpowiedzUsuń
  5. :-) A ja kliknąłem wcześniej...
    Że narusza czyjeś poczucie estetyki?
    Nie łapię...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żartowniś! Nie podpuszczaj mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pistacjowy, ale ja tez nie wiem o co chodzi? One są...prawdziwe i ładne. Tez tak wyglądam:)

    a TEN link jest między innymi mój też:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bea, za link etc., gratulacje, ale za żywe sadło - nagana. "Prawdziwe i ładne"? No proszę Cię! Dla kogo ładne, dla tego ładne! Nie gniewaj się, bardzo Cię proszę, ale nie będę udawać, że popieram nadwagę i się nią zachwycam, bo tak nie jest. Każdy człowiek ma swoją odpowiednią wagę do wzrostu, budowy, umięśnienia itd.,. Dbając o zdrowie, powinniśmy dbać o swoje ciało. Niedobór wagi i nadwaga wymagają leczenia jeśli są chorobliwe, albo samodyscypliny jeśli są wynikiem złego odżywiania. Mam ostatnio 7 kg nadwagi, bo kocham chleb i słodycze. Poddałem się własnym słabościom i muszę nad sobą popracować i wrócić do swojej stałej wagi, bo obecnie "noszę" bez przerwy dodatkowy balast w postaci 7 kg tłuszczu. Prawdziwe, to prawda, ale co z tego?

    OdpowiedzUsuń
  9. Pistacjowy, kurna, mamy być wszyscy równego rozmiaru? coś ty! żeby mi cycki stały teraz musiałabym je podnieśc sylikonem - nigdy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mamy być wszyscy równego rozmiaru, tylko dobrze jest zachować odpowiednie proporcje. Nie chodzi mi o sylikon, ani skalpel. Chodzi mi o obżarstwo. Nie uważam, że nadwaga jest czymś pięknym i wartym ostentacyjnej manifestacji ekshibicjonistycznej, dlatego powyżej wspomniana sesja zdjęciowa irytuje mnie okrutnie, czego dałem wyraz. To jest sesja propagująca obżarstwo pod pretekstem, że ciało kobiety obłożone tłuszczem jest piękne. Wszyscy mamy prawo być mniej lub bardziej tłuści, ale nie udawajmy, że jest to piękne. Fakt, że ktoś się komuś podoba tłusty, kościsty, krostowaty czy łysy, nie dowodzi, że jest on rzeczywiście piękny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem co powiedzieć. Za cienki Bolek jestem, by się odważyć na definiowanie piękna rzeczywistego. Dlatego powtórzę za moim dziadkiem: Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba:-)
    A co do obżarstwa - do cholery ciężkiej - są dorośli (dorosłe). Jeśli się obżerają, to za swoje. A innym nic do tego.
    Swoją drogę to masz chłopie jeszcze zdrowe nerwy, skoro takie rzaczy Cię irytują :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Antyfaszysto, masz rację i Twój dziadek również. I kiedy na ulicach mijam tych, co się zbyt obficie odżywiają, to swoje opinie zachowuję dla siebie, bo faktycznie - nic mi do tego. W momencie gdy zaczyna mi się serwować na stronach prasowych wystawkę sesji zdjęciowych z przekazem, że żywe sadło jest piękne, bo prawdziwe, to wówczas udzielam sobie pozwolenie na spontaniczną reakcję. A nerwy mam na tyle zdrowe, żeby żyć bez prochów, alkoholu i narkotyków ( jak dotąd). Na ogół wkurzają mnie polskie aberracje dnia powszedniego i polityka, ale przyzwolenie (wielce katolickiego narodu) na obżarstwo, pijaństwo, bezprawie i brud wkurza mnie również. Chciałbym móc wszystko olać. Nauczysz mnie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Obiekty to rzecz gustu ale zdjęcia ładnie zrobione

    OdpowiedzUsuń
  14. A gdyby tak zrobić sesję zdjęciową z męską nadwagą? Skoro ciało "bez retuszu" jest takie piękne, to dajmy szansę wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  15. :D Tak jest. Jak tylko sam się nauczę !

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoła Olewania? Tylu absolwentów gania dookoła, że to nie powinno być takie trudne

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślą, że wiem co Cię irytuje. Po zastanowieniu, mnie chyba też: ostentacja i dorabianie niepotrzebnej ideologii do czegos co przez innych moze byc postrzegane jako problem. Bo to w gruncie rzeczy dokładnie taki sam chwyt, jak masowe serwowanie mięsa niedojrzałych anorektyczek pod pozorem prezentacji mody. W zasadzie jest to druga strona tego samego, tyle tylko, że bardziej zakłamane to wszystko, bo ma pretensje do prawdziwosci i braku retuszu.

    OdpowiedzUsuń
  18. No właśnie. I taka "wystawka" staje się idealnym usprawiedliwieniem, żeby sobie pofolgować, podczas gdy przekaz powinien iść w zupełnie innym kierunku. Meeee...

    OdpowiedzUsuń