Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 20 maja 2011

Niezastąpiona Manuela

" Dzisiaj jest w Polsce regularny psychiatryk. W jednej izolatce, oddziale izolującym od realnego świata, wielbiciele telenowel jadą na swojej codziennej dawce uspokajających bzdetów. Inne skrzydło zajmują nabuzowani widzowie kanałów informacyjnych. Sentymentaliści albo frustraci. Ale najczęstszy przypadek polski to kompletna mitomania. Spójrz na Smoleńsk. Te wszystkie teorie spiskowe, zamachy. Cały świat wie, że namiętność polityczna doprowadziła do śmierci blisko stu osób, a u nas szaleje mitomania. Przed chwilą w Radiu Maryja słyszałam o książce, w której ktoś udowadnia, że pasażerowie prezydenckiego lotu przeżyli. Kraj łgarzy i łazarzy. (...)
Manuela Gretkowska, Viva, 12 maj 2011.

5 komentarzy:

  1. Może lepiej by było, gdyby Manuela G. się nie dołowała (dobrowolnie) słuchając RM?

    Wiem, wiem. Ale jeśli ktoś ograniczy swą lekturę do i czyta regularnie "Mein Kampf", to będzie widział tylko nazizm.

    Tu kiedyś było pogodniej ;) Czekałem cały czas aż przybędziesz na stałe do Polski.
    Wreszcie (jak wnioskuję z ogólnego nastroju) przybyłaś. Witaj w kraju!

    OdpowiedzUsuń
  2. ...a zamiast naszyjnika z kwiatów...

    Aloha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale prawdziwe szczęście, jest zawsze "mimo wszystko" ;)

    A zresztą przeczytaj co na ten sam w zasadzie temat napisała Sylwia (bardzo lubię jej sposób patrzenia na (polską) rzeczywistość, jest lepsza i mądrzejsza ode mnie:
    http://sylviawillcox.blogspot.com/2011/05/poza-alfabetyczna-kolejnoscia-szacunek.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, zakodowałem adres, już kilka fragmentów przeczytałem... Będę czytał dalej. Mam przeczucie, że Sylwia jest nie tylko lepsza i mądrzejsza również ode mnie, ale że mój potęgujący się cynizm niweczy wszelkie szanse na poprawę. Poczytam z przyjemnością, ale bez nadziei. Wysycham powolutku i zwijam się jak jesienny liść. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń