Pani Marczuk-Pazura zaczynała karierę w Polsce jako hostessa w klubach nocnych, co nie byłoby żadną rewelacją, gdyby nie określanie jej mianem "salonowej damy" (aluzja do licznych prasowo-internetowych komentarzy). Prawdziwa natura tłumaczy ewentualną słabość tej pani do męskich powabów pokroju agenta Tomasza: z tej samej gliny zostali oboje ulepieni.
http://www.kontrowersje.net/node/4701#comment-67794
Wiadomo przecież, że swój przyciąga swego - Jarosław Kaczyński wykurzył ze swego politycznego otocznia ludzi różniących się od niego wzrostem (sic!) i wychowaniem, no i mamy teraz chmarę gdakających klonów, nie mówiąc już o wodzireju nadmuchanych "afer" czyli o sfrustrowanym i rozchwianym emocjonalnie, Mariuszu Kamińskim.
Martwi mnie głównie to, że cała ta "genialna" strategio - podpucha CBA (Sawicka, Lepper, Marczuk-Pazura) pogłębi i tak już powszechny brak wzajemnego zaufania w społeczeństwie. Fabrykowanie afer poprzez nagminne stosowanie prowokacji jest chore i szkodliwe. Politycy, którzy temu przyklaskują są bezmyślni lub psychotyczni. Obywatele, którzy takich polityków popierają są ... a konkretne cyfry poznamy przy najbliższych wyborach.
http://www.kontrowersje.net/node/4711#comment-67895
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
8 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz