Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

wtorek, 20 października 2009

Swój swego

Pani Marczuk-Pazura zaczynała karierę w Polsce jako hostessa w klubach nocnych, co nie byłoby żadną rewelacją, gdyby nie określanie jej mianem "salonowej damy" (aluzja do licznych prasowo-internetowych komentarzy). Prawdziwa natura tłumaczy ewentualną słabość tej pani do męskich powabów pokroju agenta Tomasza: z tej samej gliny zostali oboje ulepieni.

http://www.kontrowersje.net/node/4701#comment-67794

Wiadomo przecież, że swój przyciąga swego - Jarosław Kaczyński wykurzył ze swego politycznego otocznia ludzi różniących się od niego wzrostem (sic!) i wychowaniem, no i mamy teraz chmarę gdakających klonów, nie mówiąc już o wodzireju nadmuchanych "afer" czyli o sfrustrowanym i rozchwianym emocjonalnie, Mariuszu Kamińskim.

Martwi mnie głównie to, że cała ta "genialna" strategio - podpucha CBA (Sawicka, Lepper, Marczuk-Pazura) pogłębi i tak już powszechny brak wzajemnego zaufania w społeczeństwie. Fabrykowanie afer poprzez nagminne stosowanie prowokacji jest chore i szkodliwe. Politycy, którzy temu przyklaskują są bezmyślni lub psychotyczni. Obywatele, którzy takich polityków popierają są ... a konkretne cyfry poznamy przy najbliższych wyborach.

http://www.kontrowersje.net/node/4711#comment-67895

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz