Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 26 sierpnia 2009

Zakończmy żenujący wyścig plemników

Już czas najwyższy, aby płeć tzw piękna spróbowała swoich sił jako głowa państwa. Na stanowisko premiera też sobie kogoś znajdziemy, nie ma strachu. Najbliższe wybory są jednak prezydenckie. Chwilowo znalazłam dwie kompetentne kandydatki, ale pomyślę nad kolejnymi. Jeśli macie jakieś sugestie - zapraszam do dyskusji.

http://www.kontrowersje.net/node/3986

10 komentarzy:

  1. To która/ Mucha chyba nie ma szans ze względu na wiek i ...urode:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważasz, że Mucha nie ma szans? Wystarczy narobić szumu, popchnąć parę przekonujących i łopatologicznych argumentów na "ZA" i mamy: Mucha na Prezydenta!
    Ty wyobrażasz sobie zamieszanie na szczytach? Pozałatwiałaby dla nas wszystko raz dwa pięć, wszystkie ważne plemniki pędziłyby za Nią na spotkaniach dyplomatycznych jak pszczoły za Królową Matką. Wszystkim na świecie Polska kojarzyłaby się nagle z urokliwym uśmiechem pięknej Pani Prezydent. Radykalna zmiana w stosunku do stanu obecnego, nie uważasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam, uważam, tylko nie wierze, że to możliwe, a sama Mucha chce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja droga, nie wiem, ale ważne, że ja chcę! Chcę być dumny z mądrego, kulturalnego, do tego - PIĘKNEGO Prezydenta RP!

    P.S. Trzeba by Ją zapytać, tylko, że ja nie mam takich możliwości. Znasz Ty kogoś, kto zna kogoś, kto Ją zna? Ja żartuję, ale tak naprawdę, to myślę całkiem poważnie. Serio!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest zdecydowanie za młoda, ale za kilka lat kto wie - wszystko będzie zależało od niej. Póki co, trudno jest znaleźć odpowiednią kandydatkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie za młoda? A jaki jest odpowiedni wiek? Zerknij sobie na jej życiorys i potem mi powiedz, że Joanna Mucha ma mniejsze kompetencje od Tuska czy Kaczyńskiego, żeby być prezydentem. Z krótkim uzasadnieniem, jeśli łaska. (Aleksander Kwaśniewski miał 41 lat gdy...itd.)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie podważam jej kompetencji ani życiorysu. Zgodnie z konstytucją kandydat najpóźniej w dniu wyborów musi mieć ukończone 35 lat, a Pani Mucha ma obecnie 33 lata. Aczkolwiek biorąc pod uwagę fakt, że następne wybory prezydenckie odbędą się w 2010 roku, to ten warunek zostanie spełniony.
    Myślę, że społeczeństwo polskie nie dojrzało do tego, żeby urząd prezydenta powierzyć kobiecie. Jednak trzeba uwzględnić to, że w dzisiejszych czasach media "kreują" postacie w bardzo krótkim czasie. Kampanie medialne potrafią w ostatniej chwili zmienić wyniki sondaży i wyborów. Dobitnym przykładem jest ostatnia kampania prezydencka.
    Nie chcę komentować wyników ostatnich wyborów przeydenckich w Polsce, ponieważ pewne standardy etyczne zostały (według mnie) przekroczone. To, kto objął ten urząd - jest "intrygujące", nie wspominając już o późniejszym zachowaniu tego organu władzy.
    Pani Mucha powoli pnie się w drabinie urzędniczej, ale w polityce stanowiska są z dużym wyprzedzeniem planowane. Nie sądzę, żeby PO wystawiło ją w przyszłych wyborach jako kandydata do objęcia tego urzędu, ponieważ szykuje się do tego obecny premier (co pokazuje dobitnie polityka, jaką on uprawia). grupowanie to nie podejmie takiego ryzyka w najbliższej przyszłości. Prawdopodobnie, stanie się to "kiedyś", ponieważ PO nie posiada innej "mocnej" osoby, po za obecnym premierem, który jest "twarzą" tej partii.
    Wystarczy popatrzeć na przykład SLD, które postawiło na "świeżość" i przestało odgrywać istotną rolę w polityce. Nie generalizuję tutaj i nie mówię, że Pani Mucha może popełnić te same błędy, co Olejniczak. Po prostu jej czas "musi nadejdzie" być może w przyszłości.
    Spoleczeńśtwo polskie lubi przywiązanie, ponieważ nie ocenia polityków (którzy wielokrotnie wykazali się nieudolnością w sprawowaniu władzy) wedle ich zasług, tylko glosuje na "znane" twarze. Elita polityczna w Polsce nie wymieniła się praktycznie od początku istnienie III RP. Pojawiło się co prawda kilka nowych twarzy, ale wszystko bazuje na starych powiązaniach, które odświeżają się tylko w nowych nazwach.
    Czytałem ostatnio ciekawy felieton w Rzeczpospolitej, w której autor porównał polityków polskich i amerykańskich. W USA, jeden skandal eliminuje polityka z dalszej kariery. W Polsce, nie - i szybko się o nim zapomina. To dowodzi temu, że "rotacja" elity rządzącej nie zachodzi w naszym kraju tak jak należy.
    Dlatego Pani Mucha będzie miała bardzo trudne zadanie przed sobą, jeżeli zdecyduje się na ubieganie o urząd prezydenta (o ile partia jej na to pozwoli).

    OdpowiedzUsuń
  8. Proszę nie zrozum mnie źle - jestem otwarty na nowości jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Grzegorz, dzięki. Ja wiem, macie rację (Ty i Bea), że z Muchy prezydenta (chwilowo) nie będzie. Chciałbym jednak przynajmniej w zakresie tego "blogo-podwórka" przełamać tradycyjne schematy myślenia. Wystawiane są niezmiennie przewidywalne kandydatury, a my idziemy (lub nie) na wybory...ale powiedzcie uczciwie: CO TO ZA WYBÓR? Dlatego powtarzam: chciałbym, aby prezydentem RP została kompetentna KOBIETA. Ponad 50% naszego dorosłego (wyborczego) społeczeństwa stanowią kobiety, ale ciągle są spychane do roli matki-polki, albo migoczącej ozdóbki na choinkę. Grzegorz, Twoje argumenty są niezwykle rzeczowe, pragmatyczne i...prawdziwe. Przedstawiasz realia. Ja jestem wariat i walczę z wiatrakami. Niech Cię to nie zniechęca! pewna doza szaleństwa pozbawiona realizmu też jest potrzebna (a przynajmniej mam taką nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic co ludzkie, nie jest mi obce - powiedział Kochanowski i napił się dobrego wina :)

    OdpowiedzUsuń