Dzisiaj przejeżdżałam autobusem koło Sądu Rejonowego w Piasecznie. Przed budynkiem sądowym są całkiem ładne, pod stylowe latarnie, które paliły się wszystkie z wyjątkiem jednej. To byłaby pozytywna informacja, gdyby nie pora dnia. Była godzina 12 w południe.
U nas też czasem zapominają wyłączyć :-(
OdpowiedzUsuńW takiej Szwajcarii to by było nie do pomyślenia, u nas - to normalka. Istna paranoja.
OdpowiedzUsuńnamiętnie gaszę światła w szkole, wyciągam wtyczki czajników z kontaktu - nikt mnie nie rozumie...
OdpowiedzUsuńto zależy w jakiej części Szwajcarii. Proszę mi wierzyć
OdpowiedzUsuńBeata, ja też, tyle że nie w szkole :) Jest nas już 1+1+ może ktośtam ktośtam...
OdpowiedzUsuńTelemachu, jak zwykle precyzja Waszmości podkreśla moją tendencję do uogólnień - dzięki! Zapewne najbardziej oszczędni bywają Szwajcarzy niemieccy. Moje wrażenie zawsze było, że mimo dostatku ten naród docenia wartość pieniądza i nie znosi marnotrawstwa - jako tendencja ogólna. My jesteśmy narodem oczko biedniejszym i marnotrawstwo spotykam tu na porządku dziennym.