Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 28 stycznia 2009

Cynizm czy dworowanie?

Pan prezes Jarosław Kaczyński reklamuje się ostatnio jako jedyny, racjonalnie myślący polityk, zdolny do uratowania nas wszystkich z postępującego kryzysu gospodarczego. Mają nas do tego przekonać spoty reklamowe nakręcone z udziałem śmietanki eksperckiej: pań Natalii-Świat, Gęsickiej i Kluzik-Rostkowskiej. Chcąc uniknąć krwawej jatki, nie będę oceniać "talentu" reżysera, "polotu" scenarzysty oraz stopnia wiarygodności występujących "aktorów". Przy okazji chętnie wysłucham na ten temat, profesjonalnej opinii pana Kazimierza Kutza. Mnie dzisiaj najbardziej intryguje pytanie, czy to jest cynizm, czy to dworowanie? Przypomnijmy sobie prawdziwą przyczynę, dla której PiS zdecydował się rozwiązać koalicję i ogłosić ponowne wybory. Przez megafony nadawano wówczas o szkodliwym wpływie LPR u i Samoobrony na interesy Polski i o szlachetnym poświęceniu władzy w imię dobra narodu. Media (wstręciuchy!) pisały coś o niekorzystnej kontroli finansowej partii w wyniku której PiS miał być pozbawiony kolejnego dofinansowania budżetowego. Złożenie broni było więc jedyną szansą na przetrwanie. Pan Jarosław Kaczyński mieszka u Mamy, nie posiada własnego konta bankowego, a w międzyczasie doprowadza własną partię na granicę bankructwa. Jednak w obliczu kryzysu światowego, on jeden jest w stanie wyprowadzić naszą gospodarkę na prostą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz