Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

sobota, 18 lipca 2009

Nic dodać, nic ująć

Na portalu KONTROWERSJE, jedna z dyskutantek napisała artykulik o swojej urażonej duszy polskiej katoliczki: http://www.kontrowersje.net/node/3659

Oto jeden z komentarzy, który byłby moim, gdyby nie fakt, że napisał go @e_krakowski (milion platynowych gwiazdek przesyłam + kapelusz z głowy swej zdejmuję)

Króciutko, żeby nie zamulić sensu.
Możecie sobie wierzyć w co tylko chcecie i nie sądzę, by komukolwiek to przeszkadzało. Czyńcie rytuały w domu, w kapliczkach, kościółkach czy katedrach. Nie wadzą mi nawet wasze procesje, tak jak i pochody pierwszomajowe czy manifestacje pederastów. Ale winniście na tym poprzestać. Kusi was jednak zagarnianie coraz większych obszarów przestrzeni publicznej. Wieszacie krzyż w Sejmie RP. Wleźliście już do szkół i planujecie opanowanie przedszkoli. Za niedługo zamarzą się wam żłobki. Doicie kasę państwową w formie różnych dotacji na miliardy złotych a w zamian za ten przywilej unikacie płacenia podatków. Mieszacie się namiętnie do polityki ale i tak wam to nie wystarcza, bo dodatkowo ciągle włazicie mi do łóżka ze swoimi buciorami. Żyjecie w celibacie i przyzwoitość nakazywała by wam milczeć na temat seksu ale gdzież by tam, wy macie tu najwięcej do powiedzenia. Czuję jak staracie się mnie opleść swoją pajęczyną i mocno ograniczyć poczucie wolności.
Pozwolić wam na więcej to zaczniecie na nowo stawiać stosy i konstruować zmyślne narzędzia tortur. Całą nadzieję pokładam w młodzieży. W necie widać przy każdej sondzie na temat religii czy kościoła, jakie ma o was mniemanie. Z reguły większość internautów jedzie po was jak po burej suce. Zatem przyszłość widzę dla was czarno. Te swoje 95% możecie zatem powoli wkładać w buty .

8 komentarzy:

  1. Oj, to ja tez swoj osobisty kapilinder zdejmuje przed Krakowskim. Czarne sie tak panoszy w tym kraju, ze nawet jakby mi kiedykolwiek blysnela na sekunde mysl o powrocie, to natychmiast przychodzi otrzezwienie w postaci Czarnego i rece opadaja do wod gruntowych. I pomyslec ze za komuny bylam wychowana w katolickiej rodzine. No coz wtedy Czarne bylo trzymane za morde i siedzialo cicho, chyba przez to bylo bardziej znosne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stardust, ale za komuny si,ę najwiecej kosciołów wybudowało...i to SLD oddało religiędo szkół:(

    Pistacjowy, jestem we Wdzydzach, a na codzień w Kowalewie albo w Gdyni. Jastarnia dorywczo sierpień:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Satrdust- czemu Czarne? Znasz Siostry tzw Niepokalanki? Braci Franciszkanów i Bernardynów? Rydzyk też gania tak bardziej na kremowo.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Beata, o Wdzydzach pisała Lucyna Legut ( jeśli wiesz o kogo chodzi), ale ja tam nigdy nie być.
    A Kowalewo, to jest tam gdzie Twój "domek z różami białemi"???

    OdpowiedzUsuń
  5. pod krakowskim mogę się podpisać czterema łapami

    OdpowiedzUsuń
  6. Beata--> Ale ja nie mialam religii w szkole.
    Pistacjowy--> No jakos tak mi czarne pasuje, bo one bez wzgledu na kolor wszystkie takie wrony:)) A lociec derechtor Rydzyk to juz nie moje czasy, wiec znam postac tylko ze slyszenia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pistacjowy - tak, tam, gdzie różyczki:)
    jak nie znać Lucyny Legut...oko na szczęście nie zgubione mam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stardust - ja też nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń