Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

czwartek, 13 stycznia 2011

Krwawa Maryjo, Królowo Polski...

Na polskich tzw. drogach ginie każdego dnia imponująca liczba ludzi z powodu nieprzestrzegania przepisów. Jednym z nich jest jazda z alkoholowym cocktailem we krwi czyli nieustanna gra w ruletkę "Bloody Mary".

Tak długo jak będziemy uważać się za sprytnych olewając przepisy i procedury, tak długo będziemy się pogrążać coraz bardziej w masie czarnych tragedii, katastrof i strat.

Mniej bezmyślnych modłów, a więcej zdrowego rozsądku i dyscypliny, to będzie jakaś szansa na zmniejszenie ilości śmiertelnych wypadków na drogach, w powietrzu, przy pracy.

... miej nas w swojej opiece.

2 komentarze:

  1. Ostro lecisz, Kosmito. Czytelników ci w ten sposób nie przybędzie. Wyluzuj...

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam procedury. My zawsze wszystko wiemy najlepiej i niczego się nigdy nie boimy, a procedury są po to, aby je omijać. Najlepiej po kilku głębszych.

    OdpowiedzUsuń