Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 23 listopada 2011

Panowie posłowie, a wy?

Cięcia i oszczędności są dziś konieczne, co do tego nie ma wątpliwości. Wypadałoby jednak zacząć od siebie, panowie posłowie. Nie wszyscy z was mogą zrezygnować z poselskiej pensji jak Janusz Palikot, choć znalazłoby się pewnie jeszcze kilku, którym by taki gest finansowo nie zaszkodził. Nie rozumiem jednak kompletnie dlaczego jesteście zwolnieni z płacenia podatków. Zarabiacie 10'000.-PLN podstawowej pensji, posiadacie liczne apanaże, rozrabiacie sobie bezkarnie, bo chroni was immunitet. Na sali sejmowej wasza frekwencja jest nagminnie godna pożałowania, podczas gdy zwykli obywatele harują jak dzikie woły po 10-12 godzin dziennie, żeby ze swojej wymordowanej daniny utrzymywać gospodarkę całego kraju, was i wasze ekstrawagancje.
Dlaczego panowie europosłowie Ziobro, Kurski i Cymański, płaceni trzykrotnie więcej od krajowych posłów za pracę w Brukseli, stają się niezwykle aktywni jedynie w warszawskich studiach telewizyjnych? Podobno wkrótce wybierają się na tournee po Polsce, aby tworzyć struktury swojej nowej partii. Niby jakim prawem? W ramach urlopu?? To może zrezygnujcie formalnie ze swoich stanowisk i udostępnijcie miejsca młodym, kompetentnym ludziom ze znajomością języków, którzy nie będą się przynajmniej mylili (na naszą niekorzyść!) podczas europarlamentarnych głosowań.
Czy doprawdy nikt w Sejmie, ani w rządzie nie ma uprawnień, aby te harce ukrócić?

3 komentarze:

  1. Pani minister Radziszewska straciła stanowisko i to się chwali. Teraz czekam na podpisanie przez premiera dymisji pani Pitery. Czy ona ma na pana jakiegoś haka, że tak pan z tym zwleka?

    OdpowiedzUsuń
  2. + zlikwidować senat

    OdpowiedzUsuń
  3. Plus zlikwidować 30'000.- odprawy dla posłów, którzy się nie dostali do parlamentu

    OdpowiedzUsuń