Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 17 listopada 2010

Czy patos jest konieczny w polityce?

"Polska jest Najważniejsza" i kto się odważy zaprzeczyć?

Wczorajsza prezentacja nowego stowarzyszenia politycznego wstrzeliła się idealnie czasowo i dała nadzieję tym wszystkim, którzy mają dość polityków (?) obrzucających się nawzajem odchodami.

Spokój, kultura, sensowny przekaz, profesjonalna inscenizacja. Zapotrzebowanie na te wartości jest w tej chwili ogromne i czepiać się nie ma czego.

Dlatego ja się czepnę.

Wszystko było niby super, ale jakiś fałsz się przewijał. Raziła mnie bezkrytyczna oda gloryfikująca dyskusyjne osiągnięcia śp. Lecha Kaczyńskiego oraz patetyczny obraz jego walecznej prezydentury.

To pięknie, że byli i (jeszcze) obecni członkowie PiS u zakładając swoje stowarzyszenie nie plują jadem do koryta z którego do niedawna wszyscy smacznie zajadali. Budowanie nowej wartości politycznej i kontynuacja propagowania mitu wielkości politycznej Lecha Kaczyńskiego nie stanowią jednak w moim mniemaniu trafnego połączenia. Liczyłem na świeży start, rzeczywistą odrębność. Liczyłem na budowanie przyszłości bez politykierskiego patosu i populizmu. Nic z tego. Przy boku Jarosława wyrasta PiS im. Lecha Kaczyńskiego. Polityczny pomnik?

Jeszcze jeden niepotrzebny wydatek dla podatników, eeeh....

5 komentarzy:

  1. bo to podobno Jarek kazał im odejść i załozyć nowa partię, żeby za rok dwa pisiory były...a oni sie pogodzą...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby wszystko jest możliwe, ale wydaje i się że sedno sprawy tkwi w konflikcie pomiędzy "Partyzantami", a opętanym pupilkiem Jarosława czyli "Znakiem Zorro". Ten konflikt jest realny i trwa już od jakiegoś czasu. Jacuś Kurski skumał się z Ziobrą, a do tego ma go pod ręką w Brukseli, dlatego może wygadywać bzdury i wszystko mu uchodzi płazem. Co nie znaczy, że któregoś dnia cała "Polska jest najważniejsza" wróci do oryginalnego źródła z podwiniętymi ogonami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bea, ale jeśli jest tak jak piszesz, to całkiem sprytne zagranie. Taki pomysł mi pasuje do Bielana i Kamińskiego, a Tobie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć. Podobno Niemcy się dziwią, że powstała partia "Polska uber alles"

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe. To Niemcy się jeszcze czemuś dziwią?

    OdpowiedzUsuń