Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

środa, 20 stycznia 2010

Czy premier strzeli gola?

Nie chcę się powtarzać, dlatego pozwolę sobie zacytować:
http://www.kontrowersje.net/tresc/zgubna_inklinacja_do_intryg
Dodam tylko, że Donald Tusk nie zostałby premierem RP, gdyby nie długoletnie wsparcie jego towarzyszy. Towarzysze zaś nie są naiwnymi idealistami, tylko ludźmi interesu. Zainwestowali stawiając na czarnego konia. Gdy koń wygrał wybory, automatycznie dostali się do rządu. Nie dla żałosnych, urzędniczych pensyjek, ale dla wielkich interesów o jakich nam się nawet nie śniło. Poczuli się jednak bezkarni. Wpadli jak banda małych łobuziaków. Nie jestem przekonany czy premierowi uda się tym razem utrzymać wizerunek przyzwoitego polityka. Sytuację ma nie do pozazdroszczenia: z jednej strony opinia publiczna, z drugiej - Rycho, Zbycho, Grzechu & co.,

Twoja piłka, premierze, strzelaj.

1 komentarz: