Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 15 sierpnia 2014

Co mogę zrobić w obecnej sytuacji?

Gdy robię zakupy, wybieram polskie produkty, a na co dzień skrupulatnie oszczędzam gaz.

2 komentarze:

  1. I tak nas zmiotą, wtedy żadne oszczędzanie nie będzie już potrzebne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie wcale nie jest do smiechu.
      Przez jednego szalenca spokoj calego kontynentu moze byc zniszczony.

      Usuń