Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

niedziela, 3 marca 2013

Jesteś hetero, możesz robić co chcesz

Politycy tacy jak Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro, Stefan Niesiołowski lub John Godson są przeciwni związkom homoseksualnym, które podobno zagrażają chrześcijańskim tradycjom polskiej rodziny.

W internecie aż trzeszczy od doniesień o molestowaniu i katowaniu dzieci w całej Polsce, ale politykom to nie przeszkadza, bo oprawcami są najczęściej pijani w sztok heteroseksualiści, bogobojni katolicy, tradycyjni rodzice.

Parę miesięcy temu sąsiedzi nagrali bandycką jatkę w wykonaniu pijanego tatusia.

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/kujawsko-pomorskie/news/o-krok-od-tragedii-sasiedzi-nagrali-jak-ojciec-bije-syna,1867229

Scena jest bardziej przerażająca od tych ze "Szklanej pułapki", ale po namyśle, sąd odesłał skatowane dzieci do ojca, bo nie było wystarczających powodów, aby je pozbawiać domu (wczorajszy reportaż w tvn24 >>>tutaj).

Według prawicowych parlamentarzystów, ustawa zapobiegająca przemocy wobec kobiet też miała zagrażać modelowi tradycyjnej polskiej rodziny.

Posłanka Krystyna Pawłowicz i jej koleżanki podniecają się wrzaskliwie seksualnością gejów, ale już pijackie burdy i krwawa przemoc w rodzinach, nie robią na nich żadnego wrażenia. Polska, katolicka tradycja.

4 komentarze:

  1. Słabo się robi...
    Tu następny kwiatek: http://www.wprost.pl/ar/390412/Posel-PiS-zwiazki-partnerskie-niszcza-spoleczenstwo-bialego-czlowieka/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makabra, bo on ma zwolenników. Cofamy się groteskowo, a głupole popierają, bardzo z siebie zadowoleni. Właśnie pan red. Lisicki protestuje przeciw prześladowaniu go przez propagandę homoseksualną (radio). Nieszczęsny, czuje się zagrożony w swojej men-skoci czy co?

      Usuń
  2. W pracy pracuję w większości z młodymi chłopakami. Mam między nimi i ONR-owców.
    Nie jedną rozmowę przeprowadziłam i próbowałam zrozumieć ich poglądy. Ale się nie da, argumentów nie mają, a jak nie mają, to i kontr-argumentem nie da się ich przekonać do innego choćby spojrzenia.
    Najlepsze jest to, że gdy jeden taki jak krzyczy "Polska dla Polaków", to przypominam mu, że ja nie polka. Co więcej, pracujemy w korpo, gdzie w naszym dziale 75% to cudzoziemcy. I mimo mojego przypomnienia nigdy nic przykrego nie usłyszałam od niego, ani nikt inny. Żaden z kolorowych kolegów. Ale... mamy 2 gejów, którzy w pracy się nie ujawniają. Bo gej, to coś gorszego, niż cudzoziemiec, który wyzyskuje polaków.
    Ilekroć jest temat homoseksualizmu, a wiadomo, czytając codzienne wiadomości pojawia się ten temat, to takie mięsiwo lata, że uszy puchną. Mięsiwo, pół biedy. Ale agresja tryskająca im uszami - przeraża. Bo widziałam ich po kilku piwach w trakcie rozmowy i widziałam reakcje, gdy ktoś zaczął bronić homoseksualistów.
    I to jest przyszłość Polski, następne pokolenie, które ma Polskę budować, rozwijać.
    :S
    Nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stara teoria o tym, jak ofiara staje się katem wydaje się tu mieć swoje odzwierciedlenie.

      Usuń