Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

wtorek, 10 kwietnia 2012

Tak jest

"Mamy sporo pisarzy alkoholików, ale nikomu nie przyjdzie do głowy pytać, czy pisanie jest dla nich formą terapii. U pisarki literatura jest często postrzegana jako coś zastępczego, może nie ma dzieci, faceta albo orgazmu. Czegoś jej brakuje, bo pisanie jest jak broda i przysługuje mężczyznom, a pisarka to kobieta z brodą. Jeśli tylko pisze o codzienności, spycha się ją w przyziemność. U mężczyzny znajomość realiów jest cnotą i metaforą literacką. Teraz wydaje się to niepojęte, ale kilkanaście lat temu dziennikarz z „Rzeczpospolitej” zaczął tekst o frankfurckich targach książki od opisu moich nóg. Profesor Błoński nazwał kobiecą naturalistyczną prozę „literaturą menstruacyjną”. Dzisiaj ta pogarda przybiera bardziej zawoalowaną formę. Powieści pisane i czytane przez kobiety (mężczyźni czytają nieporównanie mniej), chociażby nie miały w sobie wiele z literatury popularnej, i tak dostają łatkę czytadła. To trochę jak poufale-poniżający klaps w tyłek. (...)

Czytaj więcej:  http://www.polityka.pl/kultura/rozmowy/1516528,2,rozmowa-z-manuela-gretkowska.read#ixzz1rfo0KvY0

4 komentarze:

  1. Manuela już to trafnie wyłożyła, mnie pozostaje jedynie skopiować i wkleić, czyli zacytować...

    Żyć, nie umierać, he he

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko jej Polkę czytałam. Widać pora sięgnąć po dalsze jej lektury.
    Dziękuję za przypomnienie :)
    A artykuł już sobie zachowałam do przeczytania później.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam. Polka była pisana w bardzo szczególnym momencie życia Manueli, dlatego naprawdę warto przeczytać jej inne książki, a napisała tego całkiem sporo.

      Usuń
  3. Tak jak mówisz, Manuela trafnie wszystko wyłożyła, co i mi leżało na sercu... :)

    OdpowiedzUsuń