W programie
"Kropka nad i" (kliknij) zakasowała redaktor Monikę Olejnik. Posłanka Beata Kępa potrafi sparaliżować swoim słowotokiem każdego i to bez użycia rzeczowych argumentów. Notorycznie nie odpowiada na pytania, ale wykorzystuje każdy moment medialny dla propagandy pro pisowskiej. Szkoła posła
Jacka Kurskiego (kliknij) i jak to często bywa - uczennica przerosła mistrza. Mogę sobie tylko wyobrazić starcie obojga w jakiejś debacie politycznej radiowo-telewizyjnej. Słupki oglądalności doprowadziłyby do sieciowej eksplozji. Przy takiej jakości naszych parlamentarzystów możemy być spokojni, że chleba wkrótce w Polsce zabraknie, ale igrzysk - przenigdy.
a może jak przestaniemy oglądać telewizję, politycy przestaną się w niej wydurniać...
OdpowiedzUsuńMonika już sie "leni" i zaczyna słuchać nie przerywa:)
OdpowiedzUsuńWedług Beaty K. "prawdziwy mężczyzna musi mieć mocną głowę. w końcu jesteśmy Słowianami". Ona jest zwyczajnie prymitywna. Co do Moniki - zgadzam się
OdpowiedzUsuńA może w jakimś wymiarze "trafił swój na swego"? Kiedy pani redaktor gości u siebie kulturalnych (zdarza się to od czasu do czasu) ludzi, nigdy nie daje im skończyć zdania i zasypuje pytaniami od sasa do lasa, jak leci. Posłowie Kępa i Kurski zakasują ją swoim bezczelnym słowotokiem bez pardonu. Jedna hucpa pobiła drugą he, he
OdpowiedzUsuń