Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Sumienie Jarosława Kaczyńskiego

Malutki przywódca, chory z bólu i nienawiści rozgrywa swoje osobiste wojenki zawłaszczając państwo i zastraszając obywateli.

Redaktor Ewa Stankiewicz, jego gorliwa rzeczniczka bez teki, wypowiadała się parę dni temu publicznie o "potrzebie przywrócenia kary śmierci" w celu "sprawiedliwego ukarania Donalda Tuska".

Staliśmy się wszyscy mimowolnymi zakładnikami Jarosława Kaczyńskiego w jego rozpaczliwej walce z własnym sumieniem.

Nigdy niczego już się nie dowiemy, bo zapanowała "Pisowskaja Prawda", jedyna słusznie obowiązująca i błogo popierana przez kościół.

Żle się z tym czuję i dlatego: nie jestem prawdziwym Polakiem (?), należę do gorszego sortu (?) i z całą pewnością do złodziejskiej postkomuny (?).

Pora na ponowną tułaczkę.



5 komentarzy:

  1. Nie powiesz mi chyba, że frustracje jednego człowieka są powodem do emogracji??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frustracje wszystkich sfrustrowanych w całym kraju nie mają (obecnie i przyszłościowo) zbyt wielkiego wpływu na moje codzienne życie. Frustracje pana Jarosława Kaczyńskiego mają poważny wpływ na jego decyzje dotyczące systemu funkcjonowania naszego kraju, co z kolei ma wpływ na moje/nasze codzienne życie. Tak czy nie?

      Usuń
    2. Faktycznie, jego frustracje mają wpływ na obraz naszego kraju. Jednak ten kraj jest nie mniej nasz, niż jego. Nie mam zamiaru ustępować. To moja ziemia. Kocham ją. Dbam o nią i nie zamierzam przestać.

      Usuń
    3. Czasem bywa tak, że Twój ukochany dom lub mieszkanie sąsiaduje z innym, którego właścicielem jest ktoś, kto zatruwa Ci życie. Próbujesz dyskutować, prosić, tłumaczyć. W końcu zwracasz się o pomoc do odpowiednich władz, ale one przyznają Ci rację, kiwają głowami ze zrozumieniem, ale rozkładają bezsilnie ręce. Twój sąsiad jest podobnie jak Ty, prawowitym właścicielem swojego domu, zaprasza Cię nawet na swojego tłustego i hałaśliwego grilla i uważa, że to z Tobą jest coś nie w porządku. Co robisz?

      Usuń
  2. Ja sobie nucę to...

    https://youtu.be/dRBApBkmY7o

    OdpowiedzUsuń