Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 27 listopada 2015

Polska przestaje istnieć

Powstał Prywatny Folwark Jarosława Kaczyńskiego, zarządzany przez członków jego osobistej partii PiS przy poparciu ponad 5,5 mln obywateli nazywanych przez prezesa "prawdziwymi Polakami". Pozostałe 32 mln stanowią zlepek zdecydowanych opozycjonistów, obojętnych, ogólnie zdegustowanych oraz wszystkich bez formalnego głosu wyborczego.

Schodzimy do podziemia czy wychodzimy na ulice? Brzmi znajomo.


czwartek, 19 listopada 2015

Biją po pysku

Pan Jarosław Kaczyński stracił brata bliźniaka i nie będąc w stanie funkcjonować samodzielnie funduje sobie protezy w postaci przeróżnych kukiełek. Kukiełki są bezbarwne i posłuszne, a na dodatek wielbiące bałwochwalczo swojego WIELKIEGO prezesa. Pan prezes wyposzczony po 8 latach zesłania w rzędy opozycji, zaspakaja obecnie łapczywie swój głód władzy nie chcąc uronić ani jednej sekundy.

Wczorajsze expose premiera składało się z dwóch części i tworzyło przerażającą całość. Prezes jest być może tylko jeden, ale premierów już nie.

Vice premier Morawiecki słuchał sumiennie wszystkich wystąpień sejmowych dając dobry przykład pani premier, panu prezesowi oraz 75% swoich poślanych kolegów (i koleżanek), których przez cały dzień roboczy na sali sejmowej nie było. A gdy czasem się pojawiali, rozmawiali zaśmiewając się przez telefon (pan Maciarewicz) lub dyskutowali grupkami ignorując trwające w tym czasie wystąpienia. 

Pani Beata Szydło głosi jedno, a w tym samym czasie robi drugie. Moje pierwsze wrażenie? Bezczelność, bezkarność, hipokryzja nowego rządu biją po pysku. Co czuję? Upokorzenie i wstyd.

sobota, 14 listopada 2015

Bóg pomoże, innej opcji nie widzę

W czasie ostatniego ślubowania ponad 90% posłów polskiego parlamentu prosiło o pomoc Boga. Pan Maciarewicz również i to na całe szczęście, bo ma przecież  zrobić radykalną czystkę w służbach specjalnych. Sam prawdopodobnie nie zapewni nam bezpieczeństwa, no ale z boską pomocą...

piątek, 6 listopada 2015

Naród wybrał?

PiS 37% kontra reszta. Reszta to 63%, ale to bez znaczenia, bo najważniejsze, że PO przegrało z PiSem. Przegrało niezwykle: 37,58 do 24,09.Polacy wybrali tak jednoznacznie, że PiS będzie rządził samodzielnie. Super dla PiS i Polaków. Hurra! Brawooo! Fajerwerki! Tylko, że zaraz, chwileczkę. Jest nas podobno około 38 mln? Czy wszyscy zagłosowaliśmy na PiS? Nie, no skąd?! Przecież uprawnionych do głosowania było 30'629.150 obywateli, z tego do urn wyborczych stawiło się 50,92% = 15'595.335. Na dodatek oddano 394'664 głosów nieważnych. Zostało 15'200.671 głosów z czego PiS otrzymał 5'712.241. Jaka jest z tego konkluzja? A taka, że na blisko 38'000.000 na PiS NIE ZAGŁOSOWAŁO 32'287.759 Polaków.
Prawo i Sprawiedliwość legalnie wygrało wybory 25 października jedną szóstą głosów wszystkich obywateli. Bo 7'370.850 nie posiada prawa wyborczego, 15'033.815 olało siebie i nas wszystkich, a 394'664 osoby schrzaniły swój głos.

Naród PiSu nie wybrał. Zrobiło to 5 (z kawałkiem) milionów obywateli, a cała reszta (32 mln z kawałkiem) musi się z tym jakoś pogodzić.

Hurra. Brawo. Fajerwerki.