Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

sobota, 22 lutego 2014

Szkoda świeczek dla Ukrainy


 W moim oknie zapłonęło wieczorem małe światełko. Potem pojawiło się gdzieś kolejne, a potem kolejne... To wszystko. Nie wiem jak było na innych ulicach, w innych miastach, miasteczkach, we wsiach.
Na mojej ulicy mieszkańcy pożałowali świeczek dla Ukrainy. W internecie huczy, że jak zwykle, wszystkiemu jest winny...Sami zgadnijcie. Rodacy, nie da się z wami żyć, bo kompletnie rozum wam odebrało. Odzyskajcie go jak najszybciej, albo zgnijecie jak stos zepsutych buraków.

http://edudemo.org.pl/pl/o-fundacji-mainmenu-40.html

2 komentarze: