Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 30 lipca 2010

Nieświadoma niekompetencja

Kiedy słucham wynurzeń prezesa Kaczyńskiego nasuwa mi się nieustannie myśl o tym, że pan Jarosław autentycznie jeszcze wierzy we własne możliwości konstruktywnego zarządzania Polską. Nie przychodzi mu absolutnie do głowy prosty fakt, że Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie nie dzięki politycznym manipulacjom Platformy, ale z powodu niechęci większości głosujących Polaków do niego, jako polityka oraz do całej formacji PiS u. Do pana Kaczyńskiego nie dociera najwyraźniej, że ludzie mogą go tak nisko cenić, że decydują się nie dopuścić go do władzy, nawet za cenę powierzenia dodatkowej władzy partii aktualnie rządzącej.

Prezes PiS u ocenia Donalda Tuska bardzo krytycznie i uważa, że naród powinien wybrać jego jako jedyne dobro dla przyszłości Polski.

Tak się jednak składa, że matematyczna większość Polaków nie podziela tej opinii, pomimo powtarzających się gaf Platformy i szantażu emocjonalnego wywartego na ludziach tragedią katastrofy smoleńskiej.

Panie Jarosławie Kaczyński, politycznie jest pan skończony.

3 komentarze:

  1. Obys byl dobrym prorokiem.

    Anonim Anonimowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko, że ja w ogóle nie jestem prorokiem, a co dopiero dobrym...

    OdpowiedzUsuń
  3. to, ze skończony to ja wiem, ale czy on wie?

    OdpowiedzUsuń