Za drobne niedopatrzenie zdymisjonował znakomitego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ćwiąkalskiego, aby na jego miejsce mianować nieudacznego Andrzeja Czumę. Niezwykle kulturalną i wykształconą ekonomistkę obarczył ministerstwem sportu, a Bogdana Zdrojewskiego zafascynowanego ministerstwem obrony, mianował ministrem kultury i dziedzictwa narodowego. Joanna Mucha przeszła istną gehennę sprawując odpowiedzialną funkcję w zupełnie dla niej obcym środowisku, a kiedy zdobyła w końcu odrobinę poważania ze strony swoich wszechwiedzących, szowinistycznych kolegów, została odrzucona jak niepotrzebny śmieć. Nieprzewidywalność Donalda Tuska jest zadziwiająca, bo z kolei mądrym posunięciem wydaje się być nominacja nowego ministra finansów. Specjaliści twierdzą, ze jest znakomitym fachowcem bez zaplecza politycznego, co osobiście uważam za wielki plus. Podobno jednak, była to decyzja totalnie spontaniczna i wymyślona na parę godzin przed jej ogłoszeniem. Dziwny ten premier, doprawdy.
środa, 27 listopada 2013
piątek, 15 listopada 2013
Stary dowcip
Urzędnik państwowy zwraca się do kolegi:
- Jutro są urodziny mojego syna. Nie mam pomysłu na prezent. Co mu kupić?
- Może książkę?
- Książkę to on już ma.
(wersja wspólczesna):
- Kij baseballowy i bluzę z kapturem?
- Tylko w jakim kolorze...
- Tęczowym?
- Jutro są urodziny mojego syna. Nie mam pomysłu na prezent. Co mu kupić?
- Może książkę?
- Książkę to on już ma.
(wersja wspólczesna):
- Kij baseballowy i bluzę z kapturem?
- Tylko w jakim kolorze...
- Tęczowym?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
