Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

czwartek, 25 marca 2010

Pechowy ośmiolatek

Do kiosku podszedł młody klient, lat około 8.

- Poproszę trzy naklejki z piłkarzami pierwszej ligi. Ile to będzie kosztowało?

- 10.50

- Mam 15 PLN. Starczy mi na cztery?

- Oczywiście, bardzo proszę, wybierz sobie - podaję mu pudełko z naklejkami.

Ośmiolatek westchnął ciężko i z rezygnacją machnął ręką.

- Proszę wybrać za mnie. Ja ostatnio zupełnie nie mam szczęścia.

6 komentarzy:

  1. trzeba było chybił trafił...tez nie mam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ;o O co chodzi z tymi naklejkami?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pojęcia nie miałam,że są u nas takie naklejki. I co się potem z nimi robi?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To są kolekcjonerskie naklejki z wizerunkami najpopularniejszych piłkarzy. Każda naklejka jest osobno opakowana i dopiero po rozpakowaniu wiadomo "kto jest w środku"

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się Twoje postrzeganie rzeczywistości. Jest takie naturalne ;)

    OdpowiedzUsuń