Wiedząc kto określa mnie jako gorszy sort, czuję się zaszczycony. Z tym rzekomo najlepszym, nie mam i nie miałem nic wspólnego. Lepszy jest najlepszy, bo sam się tak ocenia. Czuć rosnące samozadowolenie i wyższość ponad wszystkim. Panoszą się i zachłystują, dokonują błyskawicznych spustoszeń pod osłoną nocy. Czyżby przeczuwali, że ich czas nie będzie trwał wiecznie?
Zbliżają się święta i tradycja zobowiązuje. Zyczę nam wszystkim zdrowia, spokoju i radości. Aby samotni mieli z kim porozmawiać, głodni czym się posilić, a zmęczeni mogli odpocząć.
Trzymajmy się razem.
Pozdrawiam serdecznie -
Wasz gorszy sort.
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu