Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 6 listopada 2015

Naród wybrał?

PiS 37% kontra reszta. Reszta to 63%, ale to bez znaczenia, bo najważniejsze, że PO przegrało z PiSem. Przegrało niezwykle: 37,58 do 24,09.Polacy wybrali tak jednoznacznie, że PiS będzie rządził samodzielnie. Super dla PiS i Polaków. Hurra! Brawooo! Fajerwerki! Tylko, że zaraz, chwileczkę. Jest nas podobno około 38 mln? Czy wszyscy zagłosowaliśmy na PiS? Nie, no skąd?! Przecież uprawnionych do głosowania było 30'629.150 obywateli, z tego do urn wyborczych stawiło się 50,92% = 15'595.335. Na dodatek oddano 394'664 głosów nieważnych. Zostało 15'200.671 głosów z czego PiS otrzymał 5'712.241. Jaka jest z tego konkluzja? A taka, że na blisko 38'000.000 na PiS NIE ZAGŁOSOWAŁO 32'287.759 Polaków.
Prawo i Sprawiedliwość legalnie wygrało wybory 25 października jedną szóstą głosów wszystkich obywateli. Bo 7'370.850 nie posiada prawa wyborczego, 15'033.815 olało siebie i nas wszystkich, a 394'664 osoby schrzaniły swój głos.

Naród PiSu nie wybrał. Zrobiło to 5 (z kawałkiem) milionów obywateli, a cała reszta (32 mln z kawałkiem) musi się z tym jakoś pogodzić.

Hurra. Brawo. Fajerwerki.
Autor: o
Etykiety: , ,

4 komentarze:

  1. Zbyszek8 listopada 2015 14:36

    Naród wybrał. Niestety. Z której strony nie patrzeć wygrał PiS. Smutne? Smutne. Ale prawdziwe.
    Jaki naród taka władza. Potwierdziło się po raz kolejny.
    Do tego prowadzi właśnie konsekwentna polityka edukacyjna i klerykalizacyjna.
    Jak przeciwdziałać? Nie większą skalę - nie wiem. Na małą - to jasne. Dalej robić swoje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pistacjowy Kosmita9 listopada 2015 09:24

      Robić swoje, oczywiście. W ramach obecnie panujących praw i procedur wyborczych, PiS przejął władzę i ja z pewnością już nic na to nie poradzę. Mogę jednak przy każdej okazji przypominać fakty i uściślać powszechnie powtarzane bajeczki dotyczące "masowej, miażdżącej woli Polaków".

      Usuń
  2. lis p.8 listopada 2015 15:15

    uroki demokracji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pistacjowy Kosmita9 listopada 2015 09:27

      To prawda, ale w ramach demokracji można zmienić warunki wyborcze dot. np. wymaganej frekwencji lub obowiązku uczestnictwa w wyborach.

      Usuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)