Szkoda, że trzeba było aż takiego skandalu, jak bałagan administracyjny wstrzymujący chemioterapię niestandardową i kolejne narażania ludzi na stress i powikłania zdrowotne, aby pan Premier Tusk uświadomił sobie nareszcie brak kompetencji pyskatej i buńczucznej, pani minister Ewy Kopacz. Prezes jednej z najbardziej zaplątanej w biurokratyczne aberracje instytucji zwanej Narodowym Funduszem Zdrowia siedzi już na oślej ławce, gotowy do odstrzału. Trzeba tylko wygrzebać skądś "godnego" zastępce i srrruu - będziemy świadkami kolejnej dymisji.
Przez cały dzień mogliśmy wysłuchiwać żałosnego skomlenia pani minister i pana prezesa, zmuszonych do publicznych przeprosin. Ja to bym im kazał przepraszać osobiście wszystkich czekających w kolejkach na terapię pacjentów. Przepraszać do kamer, to doprawdy żadna sztuka.
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu
Zgadzam sie z twoja opinia. W tej chwili Kopacz to chyba najgorszy minister w rzadzie.
OdpowiedzUsuńPistacjowy...uważałam:)
OdpowiedzUsuńz tym pójściem do kolejki dobry pomysł!