Eurosceptyczni politycy zacierają już ręce pod wpływem wstępnych sondaży. Zanosi się na niską frekwencję. Dajmy im po nosie, chodźmy wszyscy na wybory :)
P.S. Niska frekwencja może - ewentualnie - sprzyjać marnym jakościowo kandydatom, bo ich "twardy" elektorat pójdzie zagłosować bez wątpienia. Nie dawajmy im tej szansy. Dajmy szansę tym mniej lansowanym przez partie, czyli dalszym numerom na listach wyborczych - 2, 3, 4, 5...
Jak słusznie pisze @brunea: nie uczestnicząc w wyborach, odbieramy sobie moralne prawo do niezadowolenia z działalności naszych parlamentarzystów.
GŁOSUJCIE :)
Dymek: Smartfony poszły w ruch
-
Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu
filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.
7 lat temu
zgadzam sie,
OdpowiedzUsuńwybierac ludzi wyksztalconych i bez slomy z butow
Będziemy! Buziaki Kosmito :-)*
OdpowiedzUsuńLeo, Twoje życzenia nie będą łatwe do zrealizowania, ale "wykonalne", jak mawiał cudowny Sean Connery, w filmie "Entrapment"!
OdpowiedzUsuńMadziu, pozdrawiam gorąco!
damy! damy! po nosie i tyłku!
OdpowiedzUsuń