Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

wtorek, 20 sierpnia 2013

Czarny wtorek kosmity

Upadłość dewelopera. Sąd wyznaczył dzień Zgromadzenia Nabywców na wrześniowy wtorek. Będzie głosowana uchwała. Liczy się głos większości. Kosmita do niej nie należy. Oszczędności całego życia przepadną definitywnie. Podobno to tylko pieniądze. Będę czekał cierpliwie, aby móc na wszystko gwizdnąć. Teraz mi nie wychodzi.

2 komentarze:

  1. nawet nie wiesz jak mi przykro. czy mogę coś dla ciebie zrobić? nawet jak nie mogę, a chciałbyś tylko pogadać, to wiesz, gdzie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, kochany Lisie. Napiszę. Teraz liżę rany.

    OdpowiedzUsuń