Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

piątek, 15 sierpnia 2014

Co mogę zrobić w obecnej sytuacji?

Gdy robię zakupy, wybieram polskie produkty, a na co dzień skrupulatnie oszczędzam gaz.