Co ja tu wyprawiam?

Obserwuję, notuję, komentuję. Potrafię ostro przyłożyć, ale nie robię tego notorycznie. Pistacjowy blog jest moją osobistą odtrutką na polityczno-obyczajowe niestrawności. Piszę głównie dla siebie, ale Wasze wizyty cieszą mnie niezwykle. Wpadajcie o każdej porze, pogadamy :))

niedziela, 24 października 2010

Apel Pistacjowego Kosmity

Politycy,

przestańcie obrzucać się błotem i licytować nieustannie na rozmiar i wagę wzajemnych win, bo pomyślę, że jesteście jedynie nieudaczną bandą pazernych na władzę, po części uzależnionych od alkoholu lub innych używek, kłamliwych i zadufanych w sobie, prostackich chamów.

Jeżeli poza zagadywaniem nas sensacyjnymi głupotami nie macie nic konstruktywnego do zaproponowania, to wynocha z miotłami na ulice, bezpowrotnie.

Patrzę na was i pytam: kwiat polskich elit? Toż to jakieś bełkotliwe szumowiny bez pomyślunku.

Wzmacnianie ochrony nic wam nie pomoże. Zacznijcie tylko rzetelnie robić to, za co wam wszyscy płacimy, a włos z głowy nikomu nie spadnie.

sobota, 23 października 2010

Winni, winniejsi i naj

Platforma jest winna. Tuski, Komorowskie, Schetyny, Sikorskie, Muchy, Palikoty... aj, pardon, ten już nie jest w Platformie, ale to nie ważne. Zabrali władzę Kaczyńskim i teraz w oczywisty sposób są winni. Katastrofy w Smoleńsku, licznych powodzi, mordu w biurze PiS u i oczywiście rozćwiartowania byłego vice ministra pisowskiego śp. Pana Wróbla.
Ale jak to, przecież jego to podobno syn zaciukał?
Syn, mówicie? To pewnie był z Platformy, bo inaczej być nie może - teza musi mi się zgadzać.

Dlatego pamiętajcie, gdy coś wam w życiu pójdzie źle, nie martwcie się, bo winnego już macie. Wszystkiemu winna jest Platforma.

środa, 20 października 2010

Aby się działo

Pan redaktor Mąciwoda z TVN24 robi wszystko, aby oglądalność była maksymalna. Panią Monikę Olejnik też tylko ploteczki interesują. Trupy się sieją, istna Bonanza. I każdy redaktorzyna podpuszcza co i kogo może: a pan uważa, że kto był winien? A tamten powiedział, że...Co pan o tym myśli?

Chyba my jesteśmy winni, że w ogóle to oglądamy.

21 listopada wybory samorządowe. Spróbujmy się pofatygować i wybrać z odrobiną pomyślunku. To od dołu się wszystko zaczyna.

A dziennikarze dzielą się niestety na rzetelnych i na tych ..... (każdy może sobie wpisać co chce).

środa, 6 października 2010

Kot się pali

Miałem pójść w niedzielę o 17:00 do Sali Kongresowej w Warszawie na spotkanie rodzącego się na scenie politycznej fenomenu pt. "Stowarzyszenie wokół Palikota", ale wykręciłem się komfortowo - wlazłem pod kołderkę i obejrzałem cały spektakl w telewizji. Dobre. Przynajmniej rozumiem o czym mowa i podpisuję się pod 90% postulatów.
Tyle tylko, że na słomianym zapale pomysłodawcy się zapewne wszystko skończy.

Teraz pójdę trochę pospać, ale poszukam linka dla tych, co nie kapują o czym mowa ;))

http://www.ruchpoparciapalikota.pl/